Najnowszy odczyt nastrojów pośredników w obrocie nieruchomościami (raport INPON sporządzany przez portal Nieruchomosci-online.pl) potwierdza, że rynek jest w dobrej kondycji. Pozytywna jest zarówno ocena stanu bieżącego, jak też prognozy na przyszłość.

Odczyt INPON za III kwartał 2023 roku wyniósł 60,49 punktu. To niewielki spadek względem poprzedniego okresu (60,82), jednak nadal sporo powyżej granicy optymizmu, która wynosi 50 punktów. Dla przypomnienia – pod tę granicę wskaźnik spadł w II kwartale 2022, a ponad nią wzniósł się w I kwartale tego roku.

Jeśli przyjrzymy się bardziej szczegółowo wynikom badania, widać, że szczególnie dobrze oceniana jest sytuacja w segmencie mieszkań – zarówno jeśli chodzi o ich sprzedaż, jak i wynajem, niezależnie od wielkości lokali, agenci uważają, że kondycja rynku jest dobra i będzie jeszcze lepsza. Aż 71% agentów spodziewa się dalszego wzrostu popytu na kawalerki, a 74% na większe mieszkania. Wzrost ten może być chwilowy i byłby wynikiem obawy przed wyczerpaniem się środków z BK2% – ta perspektywa przyspieszyłaby decyzje zakupowe, tak aby załapać się jeszcze na kredyt z dopłatą.

Niewielkie spadki za to zanotowały segmenty domów oraz działek. Spod granicy pesymizmu nie mogą wciąż też wydostać się dwie kategorie: lokale biurowe i usługowe na sprzedaż oraz lokale biurowe i usługowe na wynajem. Nastrój nie jest tu mocno zły (tuż poniżej 50 punktów), jednak utrzymuje się od czasów pandemii, w skutek której tego typu nieruchomości ucierpiały najbardziej.

Poprawa nastrojów w sektorze mieszkaniowym, spadek w domach i działkach

Gorsze notowania domów nie dziwią, ponieważ program “Bezpieczny Kredyt 2%” zwiększył zainteresowanie nabywców mniejszymi nieruchomościami, co przełożyło się na pozytywne nastroje w sektorze mieszkaniowym, a jednocześnie nie miało większego wpływu na pozostające poza kwotowym limitem domy. Warto też zwrócić uwagę na zróżnicowane reakcje rynku, wynikające z regionalnych rozbieżności. Mogą być sygnałem dla deweloperów i inwestorów, aby dostosowywali strategie do lokalnych warunków. Dzięki temu indeks nastrojów INPON jest dobrym wskaźnikiem pomagającym w prognozowaniu dalszych trendów i zachowań na rynku nieruchomości.

Odpowiedź rynku na regulacje programu BK2%

Wzrost cen w największych miastach pokazuje, że lokalizacja nadal pozostaje kluczowym czynnikiem wpływającym na wartość nieruchomości. To właśnie na tych rynkach siła działania rządowego programu jest największa. Część ekspertów uważa, że w związku z już zbyt wysokimi cenami, w najbliższych miesiącach wpływ BK2% może się przenieść do mniejszych miejscowości.

Niepewności wpływające na rynek

Na rynku, mimo obecnego optymizmu, nadal jest wiele niepewności. Wybory, inflacja i polityka stóp procentowych NBP są ważnymi czynnikami makroekonomicznymi wpływającymi na decyzje inwestorów i nabywców nieruchomości. Także sytuacja geopolityczna, ze względu na jej wpływ na gospodarkę, może mieć pośredni wpływ na rynek nieruchomości w Polsce.

Również program Bezpieczny Kredyt 2%, który obecnie jest głównym “koniem pociągowym” rynku mieszkaniowego, nie jest czynnikiem pewnym i stabilnym. Już teraz mówi się o wyczerpywaniu się przypisanych do programu środków. Jeśli nie zostaną uzupełnione lub jeśli program zostanie zamknięty przez nowy rząd – rynek straci najsilniejszy na tę chwilę impuls popytowy.

Póki co nie wiadomo jeszcze, jaka będzie konkretnie polityka mieszkaniowa nowego rządu. Na stole jest kilka możliwości, rzuconych przed wyborami przez opozycyjne partie. Emocje głównie wzbudza zapowiedź programu Bezpieczny Kredyt 0% oraz projekt dopłat do najmu mieszkań (zaproponowano kwotę 600 zł). Nie wiadomo jeszcze, czy te obietnice zostaną spełnione oraz dokładnie w jakiej formie. Jednak mają potencjał na dalszą silną stymulację rynku mieszkaniowego od strony popytu. Jeśli chodzi o podaż to również padały interesujące propozycje (np. zdecydowany i szybki rozwój budownictwa komunalnego). Lecz trzeba pamiętać, że zwiększanie podaży jest dużo bardziej czasochłonne i nawet jeśli nowy rząd zacznie realizować takie projekty, to zaczną one wpływać na rynek dopiero rok, dwa lata od rozpoczęcia.

Napisz komentarz