Portal Nieruchomosci-online.pl przeprowadził cokwartalne badanie dotyczące nastrojów wśród pośredników nieruchomości. Z najnowszego raportu, z IV kwartału 2024 roku, wynika, że wskaźnik spadł poniżej granicy optymizmu. Dlaczego? Jak wyglądają prognozy na najbliższe miesiące 2025 roku?
Stan budownictwa w Europie poprawia się, ale zmiany toczą się zbyt wolno. Budynki wciąż zużywają zbyt dużo energii, emitują coraz większe ilości gazów cieplarnianych, a liczba inwestycji w poprawę efektywności energetycznej maleje. To sprawia, że warunki życia w wielu nie są komfortowe ani zdrowe.
Umowę najmu mieszkania w Polsce można zawrzeć nawet ustnie. Dlatego tak prężnie rozwija się szara strefa, do której należą osoby, które powinny opodatkować przychody z najmu, ale tego nie robią. Sporo potencjalnych pieniędzy ucieka więc z państwowego budżetu. W interesie posłów nie jest jednak, aby to zmienić, bo wielu z nich również inwestuje w nieruchomości i zmiany podatkowe byłyby dla nich niekorzystne.
Ostatnie miesiące przyniosły wzrost liczby drogich mieszkań na polskim rynku nieruchomości, ale popyt na nie maleje. Z danych GUS-u wynika, że owszem, rośnie liczba wydanych pozwoleń na budowę, ale jednocześnie coraz mniej mieszkań oddaje się do użytku. Dlaczego tak się dzieje? Wpływa na to spadek zainteresowania kupnem mieszkań, szczególnie w obliczu wysokich cen i wysokich stóp procentowych, które ograniczają dostępność kredytów. Wydaje się, że rynek stanął na progu zmiany i być może ceny nieruchomości niebawem się ustabilizują.
Mieszkania i domy kurczą się od lat. Średnia powierzchnia użytkowa mieszkań oddawanych do użytkowania przez deweloperów jest coraz mniejsza. Mniejsze są również domy jednorodzinne, które budujemy na własny użytek. Co ciekawe nie zawsze idzie to w parze z oczekiwaniami klientów, którzy coraz częściej poszukują większych lokali.
Jak podaje portal bankier.pl, z przeprowadzonej ostatnio przez NBP ankiety wynika, że kurczą się zasoby działek budowlanych na sprzedaż, przez co deweloperzy mają coraz większe trudności z kupnem gruntów pod inwestycje. Czy w związku z tą sytuacją powróci temat wyższego podatku od niezabudowanych gruntów budowlanych? Czy podatek ten spowoduje większy ruch na rynku nieruchomości?
Według portalu rynekpierwotny.pl nowe mieszkania w największych miastach w Polsce zdrożały w 2023 roku od 8 do nawet 23%. Od lat nie mieliśmy w Polsce do czynienia z tak szybkim wzrostem cen jak w ostatnich miesiącach ubiegłego roku. Czy jednak rosnąca podaż może uspokoić sytuację?
Biuro Informacji Kredytowej poinformowało, że w styczniu łączna kwota w ujęciu miesięcznym, na którą banki udzieliły kredytów hipotecznych, była najwyższa w historii. Odpowiada za to oczywiście Bezpieczny kredyt 2 proc. Pomimo tego, że wnioski można było składać tylko do końca grudnia, to czas procesowania hipotek to zazwyczaj jeden – dwa miesiące. Stąd styczniowy rekord.
Mimo że budownictwo z czasów PRL-u, znane jako “wielka płyta”, wydaje się reliktem przeszłości, to jednak nadal przyciąga uwagę na polskim rynku nieruchomości. Szczególnie w stolicy – aż 21% mieszkań na sprzedaż w Warszawie pochodzi z tej epoki, a więc te betonowe konstrukcje nadal są w grze. Choć stanowią znaczącą część zasobów mieszkaniowych, na rynku wtórnym trudno jest znaleźć oferty sprzedaży tych lokali — są one rzadkością, ponieważ stanowią jedynie 7% ogłoszeń.
Giełda papierów wartościowych jest jednym ze wskaźników kondycji gospodarki. Przyglądając się wycenie obecnych na niej spółek, można dowiedzieć się o nastrojach w różnych branżach. Obecnie coś ciekawego dzieje się z indeksem WIG-Nieruchomości – spada. I to mimo, że reszta polskiej giełdy radzi sobie świetnie, bo można mówić nawet o powyborczej euforii. Co jest przyczyną słabej wyceny deweloperów? Czy to efekt bieżącej sytuacji, czy może raczej obaw przed najbliższą przyszłością?
